Nigdy nie przychodzę na imprezę z pustymi rękami. Tym bardziej na TAKĄ imprezę! Informuję, że FIT Z TYM (klik) jest już otwarte! Jeśli jesteście z Trójmiasta i potrzebujecie porady z zakresu diety, treningu lub suplementacji to wpadajcie do Tomka do Rumi :)
Muffinki (i nie tylko one ;)) zostały zjedzone na powitalnej imprezie, ale sezon dyniowy nadal w pełni, więc na pewno znajdziecie inną okazję, żeby je upiec ;) Kupując dynię wybierzcie spory okaz. Lada chwila pojawi się nowy przepis na dyniową babkę :)
- 280 g musu z dyni
- 150 g mąki kasztanowej
- 5 jajek
- 2 łyżki oleju kokosowego
- 2 łyżeczki cynamonu
- 1/2 łyżeczki sody
- łyżka octu jabłkowego
- erytrytol
- opcjonalnie: garść suszonej żurawiny
Do miski wrzucamy dyniowy mus, wbijamy jaja, dodajemy rozpuszczony (ale nie gorący) olej kokosowy i miksujemy na gładką masę. Dodajemy sodę oczyszczoną, cynamon i erytrytol. Następnie cały czas mieszając dodajemy przesianą (to ważne!) mąkę kasztanową, sprawdzając gęstość ciasta (powinno być trochę gęstsze niż naleśnikowe). Na koniec (nadal cały czas mieszając) dodajemy suszoną żurawinę i ocet jabłkowy.
Rozlewamy do foremek i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 175°C. Pieczemy ok 25 minut.
* Przepis pochodzi stąd
Już wiem co zrobię dzisiaj po pracy ;) Dzięki!
OdpowiedzUsuńWyśmienicie! :-)
OdpowiedzUsuń