Są smaki, których na redukcji zaczyna brakować. Byłam pewna, że najbardziej będę tęsknić za słodyczami, a nagle okazało się, że po nocach śni mi się ser! Na pizzy, w tostach, zapiekankach... W tej wersji pizzy nadal nie będzie sera, ale duża ilość dodatków na wierzchu i pyszny sos pomidorowy rekompensują jego brak :)
- 200 g startej i dobrze odciśniętej cukinii
- 80 g mąki (u mnie z brązowego ryżu)
- jajko
- sól/oregano
SOS
- passata pomidorowa
- czosnek
- słodzik
- sól/pieprz/oregano
Cukinię wymieszać z mąką, jajkiem i przyprawami. Przełożyć ciasto na natłuszczoną olejem formę. Podpiec 20 minut w 180 stopniach. W tym czasie przygotować sos pomidorowy.
Passatę przełożyć do wysokiego garnka (będzie bulgotać i chlapać), dodać wyciśnięty ząbek czosnku, oregano i gotować bez przykrycia do wyraźnego zgęstnienia sosu. Doprawić do smaku solą i pieprzem, a jeśli pomidory były kwaśne, dodać również odrobinę słodziku (bardzo poprawia smak).
Wyciągnąć ciasto z piekarnika (nie wyłączając go), lekko wystudzić, a następnie posmarować sosem i nałożyć dodatki (u mnie podduszone wcześniej pieczarki, papryka i podsmażony w ziołach kurczak). Włożyć do piekarnika na kolejne 15-20 minut.
Można podawać na gorąco - spód jest wtedy chrupiący, ale wrzucona do lunch-box'a na drugi dzień smakowała równie dobrze nawet bez podgrzania ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz