niedziela, 2 grudnia 2018

Bajaderki z białej kaszy gryczanej

Bajaderki, czyli przegląd niesprzedanych ciast i ciasteczek z całego tygodnia :) Mój smak dzieciństwa! Nie zraziłam się do nich nawet wtedy, gdy kiedyś znalazłam w środku kawałek migdała, wyglądający jak obcięty paznokieć. Nawet teraz nie jestem pewna czy to na pewno był migdał... :P Jednak uwielbienie do mokrych, czekoladowych i klejących się do zębów ciast pozostało mi do dzisiaj!



  • 200 g kaszy gryczanej BIAŁEJ (nieprażonej)
  • 100 g daktyli
  • 100 g masła orzechowego (najlepiej crunchy)
  • 40 g mąki kokosowej
  • 20 g kakao
  • erytrytol
  • tabliczka gorzkiej czekolady
  • opcjonalnie: aromat rumowy (robi robotę!) lub marcepanowy



Daktyle zalewamy wrzącą wodą. Kaszę gotujemy ok. 18-20 minut. Odlewamy na sitku razem z daktylami i blendujemy na gładką masę. Dodajemy pozostałe składniki (oprócz czekolady) i ponownie blendujemy do połączenia się składników. Ciepła masa jest odczuwalnie bardziej słodka niż po wystygnięciu, więc nie żałujemy słodzidła ;) Lepimy dość duże kule (wyszło mi 14 szt.) i odstawiamy na kilka godzin do lodówki.

Roztapiamy czekoladę, nadziewamy bajaderki na widelec i w niej zanurzamy do połowy. Można posypać wiórkami lub pokruszonymi orzeszkami. Wstawiamy do lodówki do czasu stwardnienia polewy.



* z przepisu @dieta_bez_diety

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz